Bo poza tym w serialach lekka nuda. Poziom trzyma "The Good Wife", a nawet rzekłabym, że się poprawiło od poprzedniego sezonu i oglądam z czystą przyjemnością. No i jestem fanką Julianny Margulies i tego jak ją ubierają w tym serialu.
A poza tym, nuda, panie. Czekam, aż brat kupi nowego Sapka i czytam "Siłę nawyku" do poduszki. Istnieje szansa, że niedługo przeczytam jakąś dłuższą fabułę (w odróżnieniu od książek podróżniczych i popularnonaukowych, które ostatnio czytuję jako jedyne). Stay tuned.
----
* Musi być anegdata nianiowa, nie? Otóż Dzieć lubi jeść surowe żurawiny. Kwaśniejsze toto niż cytryna. Więc jego mina wygląda mniej więcej tak: "o jakie niedooobre...mmm... jakie pyszne!". No. Mniej więcej takie uczucia wzbudza Bill Masters.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz